Broń Radom podzieliła się punktami z Lechią w Tomaszowie Mazowieckim W bardzo ważnym dla końcowego układu tabeli pojedynku piłkarze radomskiej Broni zremisowali w Tomaszowie Mazowieckim z sąsiadem w ligowej tabeli, miejscową Lechią. I w obydwu teamach ten wynik budzi ogromny niedosyt
Bardzo ostro rozpoczął się mecz w Tomaszowie Mazowieckim. Widać było, że obydwu zespołom niezwykle zależy na wywalczeniu kompletu punktów. W 30 minucie, gdy po błędzie defensorów radomskiego teamu, sędzia wskazał na "wapno", sytuację ratować musiał Jakub Kosiorek. Obroniony rzut karny dał Broniarzom dodatkową moc i od tej chwili posiadali oni nieznaczną przewagę. Do przerwy jednak gole nie padły.
Nie minął kwadrans po wznowieniu gry, gdy serca przebywających na ławce rezerwowych Broni znowu o niemal nie stanęły. Damian Dąbrowski zaatakował rywala wyprostowaną nogą i sędzia bez mrugnięcia okiem wyrzucił go z boiska. Od tego momentu ponownie gospodarze nastawili się na mocne ataki, a golkiper gości dwoił się i troił, żeby zachować czyste konto. I swojego dopiął
LECHIA TOMASZÓW MAZOWIECKI BROŃ RADOM 0:0
Lechia: Baran - Stępień, Cyran, Kaproń, Szymczak, Lewiński (79. Warczyk), Jakubczyk, Buczkowski, Drabik, Mroczek, Turewicz.
Broń: Koziorek - Machajek, Kiercz, Jagiełło (46. Olszewski), Wrześniewski, Dias, Wolski (78. Kielak), Dąbrowski, Pociecha, Goljasz, Śliwiński.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|