Broń Radom udanie rozpoczęła domowy maraton Piłkarze Broni Radom, od zwycięstwa z Concordią Elbląg, rozpoczęli serię trzech meczów, które rozegrają na swoim stadionie. Każdy ma dla nich rangę meczu "o życie", dlatego ich fani mają powody do zadowolenia już po pierwszej konfrontacji.
Praktycznie każdy bój, do momentu zapewnienia sobie utrzymania, będzie dla radomian tym o "być albo nie być". Dlatego nie liczy się piękna gra, ale zdobyte gole i punkty. Podobne podejście mieli także rywale. Nic więc dziwnego, że od pierwszych minut obydwie ekipy nie kalkulowały, tylko próbowały szybkimi atakami uzyskać przewagę. O wiele bardziej groźne były jednak kontry. Jedyne, czego w nich brakowało, to skutecznego wykończenia. W radomskim teamie przed przerwą szczęścia zabrakło Przemysławowi Śliwińskiemu i Piotrowi Goljaszowi.
Co się jednak odwlekło. Tuż po wznowieniu gry, świetnym prostopadłym podaniem obsłużony został Śliwiński i tym razem się już nie pomylił! Na wspomnianym wcześniej Goljaszu natomiast arbiter 20 minut później podyktował rzut karny, który na gola zamienił Dias.
Radomianom nie brakowało kolejnych okazji do zdobycia gola, ale Goljasz i Dominik Leśniewski pomylili się o milimetry. Wreszcie dzieła dopełnił Michał Kielak i efektowna wygrana Broni stała się faktem.
BROŃ RADOM - CONCORDIA ELBLĄG 3:0 (0:0)
Bramki: Śliwiński (47.), Dias (67. - karny), Kielak (86.)
Broń: Kosiorek - Kiercz, Wrześniewski, Jagiełło, Pociecha, Leśniewski (88. Olszewski), Dąbrowski, Dias, Goljasz (90. Grudzień), Kielak (88. Piotrowski), Śliwiński (84. Wolski).
Concordia: K. Leszczyński - Maciążek, Pawłowski, Bukacki, Piech, Szmydt, Kopka, Bojas, Szawara, Drewek Pelc.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|