Anwil Włocławek za mocny dla osłabionego HydroTrucku Brak kilku podstawowych graczy HydroTrucku Radom nie pozostał bez wpływu na postawę drużyny i końcowy wynik wyjazdowego meczu kontrolnego z Anwilem Włocławek. W piątek 6 sierpnia, radomianie rozegrają drugi sparing we Włocławku, a rywalem będzie tym razem GTK Gliwice.
Trener HydroTrucku Marek Popiołek ma spory ból głowy, bo kontuzjowani wciąż są: Anthony Irealand, Filip Zegzuła, Jakub Zalewski i Aleksander Lewandowski, natomiast na kwarantannie w Stanach Zjednoczonych wciąż przebywa A.J. English. W tej sytuacji drużynie pomagają młodzi zawodnicy i chwała im za to, ale wiadomo, że w meczach nawet bez stawki nie są jeszcze w stanie zastąpić bardziej doświadczonych kolegów.
Końcowy wynik konfrontacji z Anwilem zatem nie dziwi. Włocławianie wygrali wyraźnie wszystkie kwarty, górując nad radomianami zdecydowanie. Rezultat nie ma oczywiście większego znaczenia, ale pokazuje jednocześnie, że HydroTruck z utęsknieniem czeka na powrót wspomnianej piątki graczy.
Kiedy kontuzjowani podejmą treningi? Jakub Zalewski i Aleksander Lewandowski będą w pełni do dyspozycji lada dzień, bo ich urazy nie są długotrwałe. Filip Zegzuła dochodzi do siebie po zatruciu salmonellą i też powinien wrócić na dobre, na początku przyszłego tygodnia.
Gorzej sprawa wygląda z Anthonym Irealandem, który ma kontuzje pleców i musi odbyć specjalistyczną konsultację lekarską. Dopiero wtedy można będzie określić co mu dokładnie dolega i jak długa przerwa w treningach go czeka.
A.J. English jest natomiast do piątku na przymusowej kwarantannie i jeśli nie zajdą jakieś niespodziewane okoliczności w sobotę 7 sierpnia powinien wsiąść do samolotu lecącego do Polski.
ANWIL WŁOCŁAWEK - HYDROTRUCK RADOM 97:65 (26:16, 28:14, 23:19, 20:16)
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|