Koszmar Broni Radom u progu drugiej połowy boju w Białej Piskiej Ciężko znieśli daleką podróż do województwa warmińsko-mazurskiego piłkarze radomskiej Broni. Apogeum nastąpiło tuż po przerwie boju ze Zniczem Biała Piska. Radomianie w dziesięć minut stracili trzy gole i w tej sytuacji środowego meczu wygrać nie mogli
Od początku pojedynku radomianie sprawiali wrażenie znużonych trzecim występem z rzędu na obcym boisku. Rywale tymczasem wykazywali szczególną determinację w poszukiwaniu pierwszego triumfu w sezonie. Przekładało się to na kolejne akcje pod bramką Kosiorka, ale golkiper, któremu przed przerwą dopisywało także szczęście, zachował czyste konto.
Dramat Broni nastąpił po przerwie. Ekspresowo gospodarze objęli prowadzenie, a po pięciu minutach gry było już 2:0. Kolejny gol, był efektem bezradności przy poprzednich zagraniach. Gospodarze wykorzystali bowiem podyktowany dla nich rzut karny i to oni cieszyli się ze zwycięstwa.
W niedzielę, 22 sierpnia, radomian czeka wyjazdowy bój z rezerwami Legii Warszawa.
ZNICZ BIAŁA PISKA - BROŃ RADOM 3:0 (0:0)
Bramki: Kuśmierz (48.), Famulak (50.), Giełażyn (55. - karny).
Znicz: Radzikowski - Kuśnierz, Molski, Kalinowski, Trąbka (46. Suski), Famulak (70. Fiedorowicz), Furman, Romachów (85. Duchnowski) Mosakowski, Gondek (81. Denert), Giełażyn.
Broń: Kosiorek - Machajek, Kośmicki, Wrześniewski, Olszewski, Bartosiak (64. Głowacki), Dias, Elian Hernandez (60. Ambrozik), Kielak (64. Grudzień), Denzell (60. Goljasz), Kowalczyk (56. Michalski).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|