Wyjazdowa porażka Broni Radom z Legią II Warszawa Trzeciej z rzędu porażki doznała Broń Radom w czwartym z rzędu meczu wyjazdowym. Lepsza od radomskiego zespołu okazała się Legia II Warszawa, która sprowadziła na to spotkanie sześciu piłkarzy z szerokiej kadry pierwszej drużyny mistrza Polski.
Legia nie wystawiła co prawda podstawowych piłkarzy z pierwszego zespołu, ale posiłkowała się zawodnikami z "jedynki", bo tych będących w kadrze mistrza Polski, zagrało przeciwko Broni aż sześciu: Kacper Tobiasz, Jasurbek Yaxshiboyev, Szymon Włodarczyk, Kacper Kostorz, Bartłomiej Ciepiela i Jakub Kisiel. W radomskim zespole zabrakło natomiast Tomasza Bartosiaka, który miał chrzest własnego dziecka, więc ze względów oczywistych został w domu.
Pierwsza połowa spotkania nie przyniosła bramek, bo i akcji ofensywnych było jak na lekarstwo. Optyczną przewagę posiadali legioniści, ale i Broń próbowała się odgryzać. Bramka dla gospodarzy padła zaraz po przerwie. Po rzucie rożnym, do piłki doszedł Bartłomiej Ciepiela, zdołał się obrócić i kąśliwym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Broń próbowała odrobić stratę, ale to Patryk Perzak popisał się fenomenalnym uderzeniem i podwyższył wynik spotkania. Radomianie jednak nie odpuszczali. Niedługo przed końcem, Denzell Mora Gonzales wykończył podanie Eliana Hernandeza zdobywając kontaktowego gola. Niestety w doliczonym czasie gry fatalnie zachowała się defensywa Broni i Wiktor Kamiński ustalił wynik spotkania.
LEGIA II WARSZAWA - BROŃ RADOM 3:1 (0:0)
Bramka: Ciepiela (50.), Pierzak (72.), Kamiński (90+2.) - Denzell (85.)
Legia: Tobiasz - Kostorz (46. Skierczyński), Astiz, Ciepiela (75. Dzięgielewski), Widejko, Kisiel (68. Pierzak), Nawotka, Konik, Nojszewski, Włodarczyk (65. Ciach), Yakhshiboev (46. Kamiński).
Broń: Kosiorek - Zborowski, Wrześniewski, Kośmicki, Olszewski, Goljasz (80. Głowacki), Dias, Elian, Kielak, Kowalczyk (73. Dezell), Michalski (80. Ambrozik).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|