Rzut karny zdecydował o porażce Radomiaka w Mielcu Zgodnie z zapowiedziami, konfrontacja Radomiaka w Mielcu była pełna męskiej, twardej gry. Kto wie, jakby zakończyło się to spotkanie, gdyby nie wykorzystany rzut karny przez ekipę Stali w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W drugiej odsłonie bowiem Zieloni kąsali słabnących w oczach rywali, ale piłki do siatki skierować im się nie udało. Tym samym druga porażka radomian w ekstraklasie stała się faktem.
W przedmeczowych zapowiedziach nie brakowało opinii, że będzie to mecz walki. Już w pierwszych minutach radomianie postanowili sprawić nieco problemów atakami ze skrzydła. Szkoda, że wrzutki Dawida Abramowicza i Miłosza Kozaka nie dotarły do żadnego z kolegów, bo droga do bramki byłaby otwarta. A skutecznie z bardzo groźną odpowiedzią gospodarzy, konkretnie Mateusza Maka, poradził sobie Filip Majchrowicz.
W kolejnych minutach zapowiadanej walki - szczególnie w środku boiska - było sporo, ale nie przekładało się to na zbyt wiele akcji pod bramkami obydwu zespołów. W 26. minucie, czujność Majchrowicza ponownie sprawdził Getinger, uderzając futbolówkę tuż pod poprzeczką. Golkiper Zielonych udowodnił jednak, że nieprzypadkowo otrzymał drugie powołanie do kadry U21. W 45. minucie jednak najpierw nieprzepisowo powstrzymał szarżę Piaseckiego, a wobec strzału Tomasiewicza z rzutu karnego był bezradny.
Rywale bacznie obserwowali Zielonych w poprzednich meczach, bowiem w bezpośrednim boju szczególny nacisk położyli na wyeliminowanie z gry Leandro. Snajper z podwójną siłą musiał walczyć o wolne miejsce dla siebie, a gdy już w 52 minucie znalazł takowe, uruchomił kontrę, po której próbę strzału podjął Machado. Trafił jednak w obrońcę.
Radomianie mozolnie budowali akcję za akcją, próby strzałów z dystansu podjęli Nascimento, Machado, Abramowicz, Leandro, ale futbolówka grzęzła w gąszczu nóg defensorów Stali. LEO o mały włos nie powtórzył swoich wyczynów z ostatnich dwóch ligowych spotkań. W 77 minucie huknął z dystansu, ale pomylił się o kilka centymetrów. Cztery minuty później duet Karwot - Rondon powinien fetować zdobytego gola. Ten ostatni z trzech metrów trafił w poprzeczkę. W 88. minucie Jakubik złapał na wykroku Strączka i o mały włos go nie zaskoczył. W doliczonym czasie gry Damian Jakubik również mógł potwierdzić swój świetny występ, ale znów na drodze piłki do siatki stanął golkiper i to gospodarze wygrali.
Tymczasem dołączamy do powstającej albumowo-biograficznej publikacji pt. LEO#Legenda. Każdy, kto weźmie udział w akcji "Zasiądź na trybunie LEO's Fans" zagwarantuje sobie niepowtarzalną, indywidualną pamiątkę i unikatowy, numerowany egzemplarz albumu w limitowanej jego edycji. Ukaże się ona jeszcze w tym roku, co stanowić będzie wyjątkowy prezent na 33. urodziny snajpera i 10. rocznicę jego gry w Radomiaku. Dołączyć do akcji można pod linkiem: zrzutka.pl/leo-legenda.. Co ważne, 10 procent zebrane w ramach wspomnianej wyżej akcji, po jej zakończeniu, w porozumieniu z przedstawicielami Stowarzyszenia Kibiców „Tylko Radomiak”, zostanie przekazane na wskazane przez Stowarzyszenie cele.
STAL MIELEC - RADOMIAK RADOM 1:0 (1:0)
Bramki:Tomasiewicz (45. - karny)
Stal: Strączek - Żyro, Urbańczyk, Mak, Sitek, Tomasiewicz (78. Jankowski), Matras, Hinokio, Getinger, De Amo, Piasecki (78. Kord).
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, Rossi, Cichocki, Abramowicz, Leandro, Kaput (66. Karwot), Nascimento (77. Tiago), Kozak (46. Sokół), Machado (66. Rondon), Angielski (77. Maurides).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|