Piąta z rzędu porażka Pilicy Białobrzegi Trwa niemoc Pilicy Białobrzegi w III lidze. "Gęsiarze" nie dali rady Ursusowi Warszawa, zaliczając piątą porażkę z rzędu. Co prawda nadal plasują się w środku tabeli, ale strefa spadkowa zaczęła się niebezpiecznie przybliżać...
Pilica traci, ostatnimi czasy, dużo bramek i niestety, nie inaczej było w starciu z Ursusem...
Już w pierwszej akcji podramkowej goście objęli prowadzenie, kiedy sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Oskar Pyrzyna. To ustawiło grę, bo Pilica musiała zaatakować, a warszawianie czyhali na kontry. Po jednej z nich, wynik podwyższył Michał Strzałkowski.
Tuż przed przerwą Gęsiarze" złapali kontakt, po bramce Bartłomieja Niedzieli, a przez kwadrans po przerwie, zaciekle atakowali. I wtedy doszło do kuriozalnej sytuacji, bo po dośrodkowaniu w pole karne Pilicy, piłkę przejął bramkarz Oskar Natorski, ale zdaniem sędziego, uderzył łokciem rywala. Decyzja arbitra - rzut karny i czerwona kartka dla Natorskiego. Wprowadzony do "klatki" Filip Adamczyk został chwilę później pokonany przez Patryka Kamińskiego.
Pilica nie poddała się, a próbowała jeszcze wrócić do meczu. W doliczonym czasie gry, do bramki Ursusa trafił Marcin Rawski, ale losów spotkania nie udało się już odwrócić.
PILICA BIAŁOBRZEGI - URSUS WARSZAWA 2:3 (1:2)
Bramki: Niedziela (44.), Rawski (90+3) - Pyrzyna (2.), Strzałkowski (33.), Kamiński (62. - karny)
Pilica: Natorski – Uziębło (84. Żurawski), Walasek, Kencel, Klinicki, Michalski, Zawadzki (57. Czarnecki), Rawski, Winiarski (60. Adamczyk), Niedziela (84. Dobkowski), Paterek.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|