HydroTruck po raz kolejny poległ w Radomiu Koszykarze HydroTrucku Radom ponieśli siódmą porażkę w siódmym meczu tego sezonu Energa Basket Ligi przed własną publicznością. Tym razem zwycięstwo z hali MOSiR-u wywiózł Polski Cukier Pszczółka Start Lublin.
Radomianie byli w tym meczu totalnie "bezzębni" w ataku. To właśnie takie spotkanie dobitnie pokazało jako wartością dla zespołu był A. J. English. To po prostu gracz z innej, koszykarskiej półki, gracz robiący różnicę, gracz, który potrafi wziąć piłkę w ręce i nie waha się jej użyć. Takiego gracza zabrakło w pojedynku ze Startem, stąd brak pozycji rzutowych, a w ich efekcie brak punktów.
Lublinianie mieli Dorona Lamba. Bo koszykówki zespołowej nie grali prawie wcale. Mieli jednak gościa, który zrobił użytek ze swoich umiejętności i tego dnia to na HydroTruck wystarczyło.
Oczywiście charakteru radomianom odmówić nie można. Zniwelowali znaczną stratę, która wynosiła już 21 punktów, ale w końcówce zabrakło chłodnej głowy, chyba trochę pomysłu, ale i siły, bo zwłaszcza w ofensywie, rotacja w HydroTrucku jest mocno ograniczona.
HYDROTRUCK RADOM - POLSKI CUKIER PSZCZÓŁKA START LUBLIN 65:70 (23:25, 8:20, 15:15, 19:10)
HydroTruck: Ireland 25 (2), Lewandowski 9 (1), Zegzuła 6 (1), Moore 2, Żmudzki 0 oraz Ostojić 12, Kraljević 5, Wall 4, Dzierżak 2, Zalewski 0.
Start: Lamb 29 (1), Dziemba 17 (3), Carter 9 (1), Taylor 5, Jeszke 5 (1) oraz Kostrzewski 3, Szymański 2, Skarkey 0, Ciechociński 0, Obarek 0.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|