Broń Radom rozbita u siebie przez Ursus Warszawa Pierwszej porażki przed własną publicznością w tym sezonie doznała Broń Radom. Drużynę z N9 zupełnie rozmontował Ursus Warszawa, która okazał się do bólu skuteczny, dzięki czemu wygrał pewnie i wysoko.
Jeszcze raz potwierdziło się, że piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe i styl nie ma znaczenia, bo liczy się to co znajdzie się w siatce. Broń radziła sobie nieźle, miała swoje okazje, ale to goście okazali się niezwykle skuteczni.
Najpierw do prostopadłej piłki wyszedł Paweł Tarnowski i w sytuacji sam na sam, dał prowadzenie Ursusowi.
Potem okazało się, że Broń traci bramki dokładnie co 19 minut, bo niedługo przed przerwą, wynik podwyższył Filip Dziełak.
I dalej po przerwie tym więcej w grze Broni było niedokładności, bo chęci drużynie odmówić nie można. Cóż jednak z tego skoro znów do siatki trafili goście. Ściślej, Oskar Pyrzyna znalazł się gdzie powinien i z bliska dobił piłkę, po wcześniejszej obronie Jakuba Kosiorka.
Kwadrans przed przerwą, karnego wykorzystał jeszcze Tarnowski i nad wyraz wysoka porażka Broni stałą się faktem.
BROŃ RADOM - URSUS WARSZAWA 0:4 (0:2)
Bramka: Tarnowski (19., 76. - karny), Dziełak (38.), Pyrzyna (65.)
Broń: Kosiorek - Bartosiak, Wrześniewski, Kośmicki, Zborowski (83. Ambrozik), Kielak (74. Grudzień), Dias, Kumoch, Elian (57. Poręba), Goljasz, Kowalczyk (57. Denzell).
Ursus: Szajewski - Jurczyński, Czarnecki, Prusinowski, Kamiński (66. Bernacik), Pyrzyna, Kabala, Tarnowski, Strzałkowski (83. Muszyński), Górecki, Dziełak.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|