Polska planuje odciągnąć dzieci od komputerów poprzez cybersporty Na niedawnym posiedzeniu Sejmu premier Polski Mateusz Morawiecki zaproponował odciągnięcie dzieci i nastolatków od komputerów w dość dziwny sposób. Według niego, najlepszym powodem dla nowego pokolenia na ulicy może być cybersport.
Zaraz po wygłoszeniu tej wypowiedzi ministrowi nasunęło się skojarzenie, że cybersport wiąże się z przebywaniem przed komputerem, ale nie skomentował tej kwestii. Oczywiście polityk popełnił błąd w swojej wypowiedzi, ale użytkownicy nie wybaczają takich błędów. Na forach i w komentarzach pod filmikiem zaczęły się już dyskusje o tym, jak można wynieść komputer na zewnątrz, aby grać w gry wieloosobowe.
W rzeczywistości nie ma takiej potrzeby, bo niesprzyjające warunki atmosferyczne mogą szybko zepsuć nie tylko humor, ale i "farsz" w obudowie peceta.
Jeśli potraktujemy pytanie poważnie, rząd powinien rzeczywiście zacząć szukać sposobów na odciągnięcie dzieci od komputera. Prace w tym kierunku są prowadzone, ale nie tak aktywnie, jakbyśmy chcieli.
Młodzi ludzie, którzy spędzają dużo czasu przy komputerze, stają się mniej rozwinięci fizycznie, a także otrzymują choroby towarzyszące, takie jak skolioza. Wielu nastolatków uzależnia się od gier online, zapominając o nauce i relacjach z bliskimi. Ponadto nowoczesne gry zachęcają użytkowników do wydawania pieniędzy. Jak podaje serwis bonus-bez-depozytu.pl, użytkownicy mają dostęp do darmowych ulepszeń i przedmiotów, które są przyznawane jako bonusy za określone działania. Jednak niektórzy gracze nadal inwestują sporo pieniędzy w pompowanie swojej wirtualnej postaci.
Oczywiście gry komputerowe i eSporty nie są szkodliwe, ale tylko wtedy, gdy są prowadzone odpowiedzialnie. Rodzice powinni obserwować swoje dzieci i to, ile czasu spędzają przy komputerze. Dzieci powinny być również zachęcane do spędzania czasu na zewnątrz lub na łonie natury.
|