Droga do marzeń radomskiego alpinisty – każdy może pomóc Karol Adamski - alpinista, podróżnik, przewodnik górki z Radomia – marzy o zdobyciu Koron – Himalajów, Karakorum, Ziemi, Wulkanów oraz dwóch biegunów. Niemożliwe? Wszystko jest możliwe, a każdy z nas może pomóc, bo ruszyła zrzutka dla Karola na pierwszy ośmiotysięcznik - Manaslu.
Karol Adamski ma już sobą wiele alpinistycznych sukcesów. Od 10. lat uczestniczy jako lider wypraw w górach wysokich. Zdobywał szczyty Korony Ziemi, Elbrus, Kazbek, Mount Blanc, Kilimandżaro, Aconcagua, Chimborazo, Antisana. Był również odpowiedzialny za akcję ratowniczą w Andach w 2017 roku, gdzie dzięki niemu uratowano wszystkich uczestników.
- Droga do marzeń nie zawsze jest prosta. Jednak marzenia to wyobraźnia, a ona jest nieograniczona. Inspirując się historiami „Marzycieli” zapragnąłem zrealizować swoje Jedno Wielkie Marzenie – zdobycie Koron: Himalajów i Karakorum, Wulkanów, Ziemi plus dwa bieguny (tzw. Wielki Szlem Zdobywcy) - podkreśla Karol Adamski.
Pasja radomianina zrodziła się w 2001 roku, kiedy, wraz ze znajomymi, pojechał na Podhale. Jego pierwszym tatrzańskim szczytem był Nosal, który do tej pory dobrze wspomina. Później zaczęły się samotne wędrówki po polskich szlakach, a następnie po szczytach coraz wyższych gór na całym świecie.
- O Manaslu jako pierwszym ośmiotysieczniku myślałem już od 2017 roku, niestety wyprawę ze względów rodzinnych musiałem odwołać. Do pomysłu powróciłem w tym roku – roku moich 40. urodzin. Manaslu to jeden z najłatwiejszych ośmiotysięczników i dlatego chcę go zrobić na początku swoich wyzwań ośmiotysięcznych w ramach Korony Himalajów i Karakorum, a także w ramach realizacji mojego Wielkiego Marzenia: 3 Korony plus 2 bieguny – przekonuje alpinista z Radomia.
Podczas wszystkich dotychczasowych wypraw, Karol Adamski mocno promował Radom i klub, któremu kibicuje – Radomiaka. Dzięki temu flagi i proporce w zielono-białych barwach znalazły w najodleglejszych krańcach świata, najczęściej na szczytach gór. Teraz Karol sam liczy na wsparcie, bo koszt wyprawy to ponad 75 tys. zł z czego większość pochłoną wszelkiego rodzaju pozwolenia, transport, przygotowanie obozu itp.
Pomóżmy Karolowi spełnić marzenia.
|