Rusza Tymex Liga Okręgowa - każdy ma swoje ambicje Co najmniej sześć zespołów Tymex Ligi Okręgowej ma aspiracje awansu do Decathlon V ligi, po sezonie 2022/2023, a miejsce jest zaledwie jedno... Nie tylko dlatego, startujący właśnie sezon popularnej "okręgówki" zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie.
Zapraszamy na stadiony!
Murowanego kandydata do wygrania Tymex Ligi Okręgowej nie ma, ale kilka zespołów dokonało naprawdę solidnych wzmocnień. Faworytów jest więc kilku, ale spróbujemy subiektywnie ocenić ich atuty i wady.
Radomiak II Radom powinien ligę siódmego poziomu rozgrywek wygrać w cuglach, ale… nigdy nie wiadomo jakim składem będzie dysponował trener Maciej Lesisz. Już jednak nazwiskach stałych kadrowiczów „dwójki”: Macieja Klimasa (ostatnio Oskar Przysucha), Patryka Wołczyńśkiego (Energia Kozienice), Jakuba Podsiadło (Zamłynie Radom), powracającego Karola Kucharskiego, czy prawie 40-letniego Daniela Barzyńskiego gwarantują jakość, a przecież do gry pali się cała plejada młodych piłkarzy – co bardzo ważne – trenujących pięć razy w tygodniu.
Proch Pionki długo utrzymywał miano letniego „króla polowania”. Nazwiska: Michała Bojka (Oskar Przysucha), Daniela Aminu Abaa, Piotra Praska (Zamłynie Radom), Tomasza Janiszewskiego (Jodła Jedlnia-Letnisko), Kacpra Michalskiego (Młodzik Radom, Emila Więcka (Energia Kozienice), muszą robić wrażenie. To wartościowi, doświadczeni piłkarze, którzy nie jeden awans już robili. Z drugiej strony, duża liczba „gwiazd” na metr kwadratowy powoduje, że ktoś będzie musiał na nie „pracować”. I wydaje się, że właśnie aspekt mentalny, może okazać się w przypadku tej bardzo dobrej „na papierze” drużyny decydujący.
Powiślanka Lipsko zmieniła trenera, stawiając na Mariusza Sztobryna, a dysponując pokaźnym budżetem postawiła na wzmocnienie ekipy czwórką zawodników z przeszłością w Górniku Łeczna, a ostatnio IV-ligowej Świdniczance Świdnik. Dla radomskiej piłki, nazwiska Piotra Packa, Sebastiana Plesza, Adriana Szczerby i Kacpra Kowalczyka mówią być może niewiele, ale na Lubelszczyźnie są dobrze znane, a piłkarze ci mają dobrą opinię.
Powiślanka będzie więc mocna, kto wie czy nie najmocniejsza w lidze.
KS Warka chce awansować na 100-lecie klubu, ale jak stale powtarza jej dyrektor sportowy Kamil Witkowski, nie za wszelką cenę. Ruchy transferowe mówią jednak coś innego. Do spółki z działaczami, nowy trener Marusz Szewczyk budował zespół po cichu, a finalnie dołączyło do niego aż siedmiu nowych piłkarzy: Adrian Antosz, Konrad Dombek, Paweł Grodzki, Radosław Wąszewski (wszyscy Korona Góra Kalwaria), Michał Madej (KS Teresin), Michał Wasilewski (Energia Kozienice), Mateusz Rotuski (LKS Promna).
Co to może oznaczać? Warka będzie groźna i włączy się do walki o pierwsze miejsce.
Szydłowianka Szydłowiec już w minionym sezonie miała młodość, teraz sięgnęła też po doświadczenie. Kacper Wnuk (Drogowiec Jedlińsk), Roman Skowroński (Energia Kozienice) z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, dadzą po kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt bramek w sezonie, a powracający do Niebieskich Jakub Łęcki (Huragan Międzyrzec Podlaski) także podniesie jakość zespołu trenera Marcina Kośmickiego.
Stabilny, wysoki budżet i wartościowa kadra sprawiają, że to właśnie Szydłowianka może okazać się tym jednym jedynym.
Orzeł Wierzbica od lat utrzymuje skład oparty na swoich wychowankach i właśnie fakt ten będzie największym atutem zespołu w nadchodzących rozgrywkach. Już w minionych Orzeł otarł się o V ligę, teraz może pójść jeszcze mocniej. Trzon drużyny jest naprawdę solidny, problemem może okazać się dość wąska jednak kadra. Jeżeli jednak zawodników omijały będą kontuzje, wierzbiczanie znów mogą okazać się głównym rozgrywającym Tymex Ligi Okręgowej.
Od kilku sezonów nieźle prezentuje się Jodła Jedlnia-Letnisko, ale na finiszu okienka transferowego (choć to wciąż jest otwarte do 31 sierpnia) chyba zabrakło trochę zdecydowania w dopinaniu transferów. Niemniej „Jodełka” prezentuje się całkiem fajnie i choć wśród faworytów do awansu jej nie stawiamy, „napsuje krwi” nie jednemu mocarzowi.
Sporą niewiadomą stanowi postawa Centrum Radom - będzie to nieobliczalny beniaminek, który nie powinien mieć jednak problemów z utrzymaniem. KS Błotnica dokonał dwóch ciekawych transferów „last minute” sprowadzając z Zamłynia Radom Łukasza Jopka i Kajetana Królikowskiego, podobnie jak Gracja Tczów, zasilona Michałęm Bickim (Powiślak Końskowola), Norbertem Korczem (Iskra Gózd) i powracającym po kontuzji superstrzelcem Mateuszem Kubicą (Zamłynie Radom).
Czwarty z beniaminków, Królewscy Jednlia nie przeprowadził tak spektakularnych transferów, ale ma od dawna wyrównany skład, potrafiący sprawiać niespodzianki.
Choć „bez napinki”, swoje ambicje i możliwości mają: Gryf Policzna i dysponujący od tego sezonu, pięknym, zmodernizowanym obiektem Pilica Nowe Miasto nad Pilicą.
Nie do odgadnieni jest natomiast postawa młodego zespołu z jednym rutyniarzem Dominikiem Leśniewskim, czyli Młodzika Radom i zbierającego się właściwie tylko na mecze SKS-u Potworów. Czyżby byli to kandydaci do spadku? Nikomu tego nie życzymy.
MAZOWSZE GRÓJEC – PROCH PIONKI, sobota 13 sierpnia, godz. 11
JODŁA JEDLNIA-LETNISKO – ORZEŁ WIERZBICA, sobota 13 sierpnia, godz. 11
CENTRUM RADOM – SZYDŁOWIANKA SZYDŁOWIANKA, sobota 13 sierpnia, godz. 16
SKS POTWORÓW – PILICA NOWE MIASTO NAD PILICĄ, sobota 13 sierpnia, godz. 16
GRACJA TCZÓW – POWIŚLANKA LIPSKO, sobota 13 sierpnia, godz. 17
KRÓLEWSCY JEDLNIA – GRYF POLICZNA, niedziela 14 sierpnia, godz. 16
KS BŁOTNICA – MŁODZIK 18 RADOM, niedziela 14 sierpnia, godz. 17
RADOMIAK II RADOM – KS WARKA, niedziela 14 sierpnia, godz. 17:30
|