HydroTruck Radom po ofensywnym boju triumfował nad Eneą Basket Poznań Koszykarze HydroTrucku Radom wciąż czekają na powrót do gry swojego lidera Kaheema Ransoma. Odprawili jednak z kwitkiem kolejnego rywala - Enea Basket Poznań, a najskuteczniejszym zawodnikiem zwycięskiego teamu został Filip Zegzuła.
To była bardzo fajny mecz dla publiczności. Oba zespoły były nastawione mocno ofensywnie, co rusz wpadały nieprawdopodobne rzuty, a niemal do końca były spore emocje. Lepiej tę wymianę ciosów wytrzymał HydroTruck, w którym każdy z graczy dał coś od siebie do końcowego zwycięstwa.
- Zaczęliśmy źle, ale potem uporządkowaliśmy naszą grę i zwłaszcza w ataku byliśmy skuteczni - ocenia występ swojej drużyny trener Robert Witka.
- Spodziewaliśmy się trudnej przeprawy i rzeczywiście tak było, koniec końców to my mogliśmy się jednak cieszyć z wygranej - dodaje Filip Zegzuła.
HydroTruck zagrał trzeci mecz bez Kaheema Ransoma, którego występ i w kolejnym meczu (z WKK Wrocław w środę 18 stycznia) stoi pod dużym znakiem zapytania, mimo iż rehabilitacja po odniesionym urazie braku przebiega prawidłowo.
Co najmniej tydzień potrwa jeszcze absencja Daniela Walla, zmagającego się ze stanem zapalnym ścięgna Achillesa.
HYDROTRUCK RADOM - ENEA BASKET POZNAŃ 95:89 (24:23, 29:23, 26:27, 16:16
HydroTruck: Zegzuła 29 (6), Patoka 17 (2), Zalewski 13 (3), Jeszke 10, Sowa 4 oraz Formella 8 (2), Olender 8 (1), Pietras 6, Sadło 0.
Basket: Tomaszewski 29 (6), Ciechociński 14 (3), Nowicki 10, Dymała 10, Fraś 6 oraz Fiszer 11 (2), Jakubiak 9, Simon 0, Wielechowski 0, Andrzejewski 0.
|