Koszykarze HydroTrucku Radom pewnie wygrali i wrócili na szczyt tabeli Koszykarze HydroTrucku Radom wrócili na zwycięski szlak. W meczu przedłużającym Walentynki, a rozpoczynającym Tłusty Czwartek, pokonali Polonię Warszawa. To było świetne widowisko nie tylko na parkiecie, ale również na trybunach, bo organizatorzy przygotowali dla widzów masę atrakcji.
W hali Radomskiego Centrum Sportu znów zasiadła liczna publiczność, która otrzymała spodziewane show. To sportowe, HydroTruck zaczął już w pierwszej kwarcie, seryjnie trafiając rzuty za trzy punkty. Polonia co prawda dzielnie się trzymała, ale prowadziła tylko po pierwszych akcjach. Potem przewaga radomian uwidoczniała się z każdą minutą.
Gospodarze jakby chcieli dobrze się bawić razem z widzami. Grali pomysłowo, widowiskowo i skutecznie. Widać było, że taka gra sprawia im radość, a zwycięstwo nawet przez moment nie było zagrożone.
Ważny był powrót po chorobie Damiana Jeszke, który jest postacią absolutnie kluczową dla drużyny. Świetny mecz rozegrał, po raz kolejny, Filip Zegzuła - oddał zaledwie siedem rzutów, ale dzielił się piłką z kolegami i harował w obronie. Bardzo dobrze prezentował się Jakub Patoka, a mimo iż nie jest jeszcze w najwyższej dyspozycji, swoją ogromną cegłę do wygranej dołożył Kaheem Ransom.
Warto zwrócić też uwagę na dobre zmiany Jakuba Zalewskiego i Bartłomieja Pietrasa.
HYDROTRUCK RADOM - KKS POLONIA WARSZAWA 88:69 (26:22, 18:15, 23:12, 21:20)
HydroTruck Jeszke 20 (3), Ransom 17, Patoka 14 (4), Zegzuła 14 (3), Sowa 2 oraz Zalewski 13 (3), Pietras 7, Rojek 1, Olender 0, Formella 0, Sadło 0.
Polonia: Gospodarek 13 (1), Piliszczuk 8, Wieluński 7 (1), Cechniak 6, Pełka 5 (1) oraz Linowski 10 (2), Barnes-Thompkins 8 (2), Kierlewicz 5, Lisewski 5 (1), Dutkiewicz 2, Szymański 0.
|