Anna Cichawa: Praca z najmłodszymi piłkarzami to radość, ale i zobowiązanie Anna Cichawa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych szkoleniowców w naszym regionie. Przełamuje stereotypy o kobietach w futbolu, uzyskała niedawno tytuł trenera UEFA C, a swoją troską i delikatnością rozkochuje w sobie swoich podopiecznych w Akademii Sportu Radomiak AS, którzy traktują ją jak najlepszą przyjaciółkę.
Materiał współfinansowany przez Gminę Miasta Radomia w ramach realizacji zadania pn. "Prowadzenie zajęć opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci i młodzieży z programem profilaktycznym lub socjoterapeutycznym".
W ostatnim czasie uzyskała Pani tytuł piłkarskiego trenera UEFA C. Przez lata pracy z dziećmi i młodzieżą udowadnia Pani, że kobiety wiele wnoszą do futbolu...
Anna Cichawa, trener w Akademii Sportu Radomiak AS: Dużo poświęconego czasu na naukę, systematyczne uzyskiwanie doświadczenia ale także pomoc bliskich i ich wiara we mnie pomogło spełnić to marzenie. A piłka nożna jest na tyle popularna, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, że jest w niej dużo miejsca także dla tych drugich. Uważam, że przedstawicielki płci pięknej powinny odważniej sięgać m.in. po takie kursy trenerów UEFA C czy UEFA B.
Jako mama czuje Pani także potrzebę wprowadzania delikatności do futbolu? Wydaje się to jednym z bardzo ważnych zadań w pracy z najmłodszymi.
- Wielu piłkarzy i piłkarek, którzy przychodzą do nas do klubu są rzeczywiście w bardzo młodym wieku. Nie można na nich krzyczeć, a delikatna rozmowa pozwala budować niesamowite relacje i podwaliny pod przyszłość. Proszę mi wierzyć, praca z tak młodymi graczami to niesamowita przyjemność, ale wymaga też zaangażowania i wyjątkowej uwagi.
Widać m.in. Pani rękę, bo w Waszej Akademii najmłodsi stanowią chyba najbardziej liczną grupę?
- Jeżeli rodzic widzi, że włodarze klubu i trenerzy odnoszą się z troską do ich milusińskich, najważniejszy jest dla nas ich rozwój, miło spędzony czas z futbolem oraz relacje w gronie rówieśników budowane na długie lata, to chętnie przyprowadza do nas swoje pociechy. Bywa tak, że i kolega przyprowadzi kolegę. Dla nas każdy kolejny piłkarz to radość i zobowiązanie.
Zapewne zwracacie również uwagę na styl życia młodych ludzi i budujecie świadomość, że w sporcie nie ma miejsca na używki
- Uważam, że nałogi i sport wykluczają się. Już od najmłodszych lat sportowcy powinni wiedzieć, że treningi i nieustanna praca nad sobą to styl ich życia. Ja swoim podopiecznym mówię: uprawiasz piłkę nożną, pokusy i używki odstawiaj jak najdalej od siebie.
Jest to więc ważny element Waszej pracy?
- Podczas treningów, wyjazdów, turniejów dużo czasu spędzamy na rozmowach. Mamy wtedy również możliwość, żeby dać przykład, jak prowadzić zdrowy styl życia, rozmawiać o tym, co wolno sportowcowi, a czego lepiej, żeby unikał. Ukierunkowanie ich w najmłodszych latach nie pozostanie bez znaczenia na ich przyszłość i to bez względu na to czy będą zawodowymi sportowcami czy nie.
Jak więc zachęcić kolejnych przedstawicieli młodego pokolenia do uprawiania sportu?
- Bardzo ważną rolę odgrywają w tym procesie rodzice. To oni pierwsi przychodzą z dziećmi, pomagają stawiać pierwsze sportowe kroki. Jeżeli jest chęć zarówno rodziców, jak i dzieci, naszą rolą pozostaje już tylko podtrzymać ten rozpalony ogień. Ważne jest także, żeby chęć do sportu przełożyć na ruch i zabawę. Bo przecież nie każdy chce być piłkarzem. Jest także wiele innych dyscyplin, które pozwolą nam zwrócić na pierwszym etapie uwagę na najważniejsze element, jakim jest ruch!
|
Data: 2023-07-27 21:05:28 | Kategoria: Piłka Nożna / Młodzież | Odwiedzin: 1509
|
|
|
|
|