Domowa inauguracja Pilicy Białobrzegi na remis, a szkoda... Inaugurację przed własną publicznością w obecnym sezonie III ligi zaliczyła w sobotnie popołudnie Pilica Białobrzegi. Mocno przebudowany zespół Gęsiarzy zremisował z Wartą Sieradz. Punkt trzeba szanować, choć niedosyt pozostał, bo Pilica straciła wyrównującą bramkę tuż przed końcem pojedynku.
Mocno mieszane uczucia można mieć po tym spotkaniu. Pilica miała swoje dobre momenty, ale miała też słabe. Długo prowadziła, ale piłkę meczową miała Warta, a ściślej Przemysław Kita, który w doliczonym czasie gry spudłował strzelając z kilku metrów na bramkę. Dwie minuty wcześniej nie pomylił się w identycznej sytuacji, doprowadzając wówczas do remisu.
Mecz lepiej rozpoczęli goście. Atakowali śmielej, wygrywali środek pola, sporo zamieszania w szerach Pilicy wprowadzał Shingo Koreeda. Jakichś bardzo klarownych sytuacji Warta jednak nie stwarzała, a z biegiem czasu Pilica zaczęła poczynać sobie coraz śmielej i to ona miała najlepszą okazję do objęcia prowadzenia - Oskar Wojtysiak przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką przy uderzeniu z około 10. metrów.
Po przerwie do ofensywy przeszli Gęsiarze. Wspomniany Wojtysiak najpierw nie trafił w światło bramki mając przed sobą jedynie golkipera goście, chwilę później trafił w słupek, ale w przy trzeciej sytuacji już się nie pomylił pakując piłkę do siatki z bliskiej odległości.
Pilica grała dość pewnie, przeszła na ustawienie bardziej defensywne, szukając kolejnych szans w kontrach. W końcówce meczu, gospodarzy jednak "odcięło". Kacper Kacprzycki sam poprosił o zmianę, nieźle poczynający sobie wcześniej Nicolas Dohojda musiał zejść, bo słaniał się na nogach, podobnie było z Janem Głowackim.
Warta czując przewagę fizyczną, przeszła do natarcia. Gol wisiał w powietrzu, ale kolejne minuty mijały. Wreszcie tuż przed końcem, obrońcami Pilicy zakręcił jak młynkiem Jakub Piela, wyłożył piłkę Kicie, a ten stojąc tyłem do bramki zdołał się odwrócić i nieatakowany przez nikogo pewnie umieścił piłkę w siatce.
Ostatnie minuty były dość szczęśliwe dla Pilicy i to dlatego, mimo ponad półgodzinnego prowadzenia, białobrzeżanie muszą ten punkt uszanować.
PILICA BIAŁOBRZEGI - WARTA SIERADZ 1:1 (0:0)
Bramki: Wojtysiak (57.) - Kita (89.)
Pilica: Jerke - Kacprzycki (78. Cegiełka), Walasek, Kapela, Chojczak, Dohojda (73. Sokół), Zawadzki, Michalski, Głowacki (85. Świątek), Zborowski, Wojtysiak.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
|