Zabrakło szczęścia - Drogowiec Jedlińsk nieznacznie uległ Józefovii Józefów W meczu Drogowca Jedlińsk z Jóżefovią Józefów były emocje do ostatnich minut i pierwsze na czwartoligowym froncie bramki obydwu drużyn, ale triumf padł łupem ekipy przyjezdnej. Czego zabrakło gospodarzom? Najbardziej szczęścia, bo przy jego choćby odrobinie, komplet punktów niechybnie zostałby w Jedlińsku.
Przed meczem doszło do miłej uroczystości - wiceprezes Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej i jednocześnie prezes Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej - Kamil Witkowski, na ręce kapitana Drogowca Jedlińsk - Piotra Dobosza, wręczył puchar za awans do IV ligi. Gratulacje i voucher na komplet strojów marki Keeza, odebrał w imieniu zarządu klubu Prezes Honorowy Drogowca i Sponsor Strategiczny Zygmunt Kobylarczyk.
Drogowiec rozpoczął mecz ze sporym animuszem i choć już na tym etapie gry niedokładności było zbyt wiele, gospodarze powinni objąć prowadzenie. Najlepszą okazję miał Mykola Kharchuk, który z bliska dobijał odbitą od poprzeczki piłkę, ale trafił w nią w ekwilibrystycznie interweniującego bramkarza. W odpowiedzi Józefovia przeprowadziła jedną z nielicznych akcji, a po strzale Wojciecha Migasa piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części słupka i wpadła do siatki.
Miejscowi atakowali już do końca połowy, ale brakowało konkretów. - Nasza gra była zbyt czytelna, to była woda na młyn Józefovii, która broniła się cał a drużyną, ale robiła to umiejętnie - ocenił trener Drogowca Dariusz Mortka.
Po przerwie Drogowiec zaatakował jeszcze śmielej, ale atak pozycyjny nie za bardzo mu wychodził. Stałe fragmenty gry były natomiast egzekwowane zbyt niedbale, żeby stworzyć zagrożenie pod bramką gości. Niemniej, po jednym z rzutów rożnych, piłka znalazła się w bramce, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gol nie został uznany.
Strzał życia wyszedł za to Filipowi Pietrusiewiczowi, który posłał tzw. spadającego liścia, lobując Pape Amadou Samba i umieszczając piłkę w siatce. A warto dodać, że Józefovia grała już wtedy w osłabieniu bo w 70. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Adrian Gapczyński i musiał opuścić plac gry.
Drogowiec zdobył w końcu kontaktową bramkę, kiedy precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Michał Kucharczyk. Do wyrównania zabrakło już jednak czasu i wspomnianego wcześniej szczęścia.
DROGOWIEC JEDLIŃSK - JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 1:2 (0:1)
Bramki: Kucharczyk (86.) - Migas (15.), Pietrusiewicz (80.)
Drogowiec: Samb - Lech, Kobza, Dobosz, Wasilewski, Szubiński (82. Bielawski), Woźniak (15. Nowakowski), F. Wojciechowski (70. Kołodziejczyk), Rogoliński, Kharchuk, Kucharczyk.
Józefovia: Przybyusz - Adamiak, Krzywda, Macioszek (70. Jacquet), Gapczyński, Migas (65. Kruszewski), Pierusiewicz, Ryk, Kopeć (67. Blechman), Turowicz (87. Nowakowski), Uthke.
|