Rosłaniec spadł z kosmosu i przypadkowo spotkał Sokoła w Centrum... Już 17 lipca, jako pierwsi poinformowaliśmy, że zespół seniorów Centrum Radom poprowadzi duet trenerski Sywester Sokół i Marcin Rosłaniec. Zostaliśmy wówczas nazwani niewiarygodnymi, a Centrum Radom wystosowało nawet dementi w tej sprawie. I co się okazało? Centrum prowadzi duet – Sokół, Rosłaniec.
Zawsze jesteśmy otwarci na konstruktywną krytykę, a jeszcze bardziej jesteśmy otwarci na normalną rozmowę. Wszak nikt nie jest wszechwiedzący, a błędów nie popełnia ten kto nic nie robi.
Podobnie było w temacie Sylwestra Sokoła i Marcina Rosłańca w Centrum Radom. Nasze źródło informacji uznaliśmy za bardzo wiarygodne, dlatego też zdobytą wiedzę upubliczniliśmy. Nigdzie nie napisaliśmy, że Sokół i Rosłaniec zostaną zatrudnieni, czy też czegoś podobnego, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, że w niższych ligach podobne współprace odbywają się często na zasadach koleżeńskich, słownej umowy na zasadzie „ja pomogę tobie w tym temacie, ty pomożesz mi w innym”.
Centrum poszło jednak na całość publikując dementi, tu cytat: „Klub dementuje informację podaną przez RadomSport.pl, jako by nasz zespół miał prowadzić duet Sokół-Rosłaniec” (pisownia oryginalna). Potem przy okazji różnych artykułów ukazywały się jeszcze prześmiewcze komentarze na Facebooku, firmowane przez RSS Centrum Radom, nawiązujące do podanej przez nas informacji.
Jako autor tekstu – Grzegorz Stępień – skontaktowałem się z prezesem Centrum Marcinem Górnikiem i zaproponowałem formę wywiadu, w którym wyjaśnimy wszystkie wątpliwości. Pan prezes się zgodził, ale poprosił o telefon za dwie godziny, bo był zajęty. Niestety, telefonu już nie odebrał…
Tymczasem już przygotowania Centrum do sezonu 2023/2024 poprowadził duet Sokół-Rosłaniec (oczywiście nie wiemy w jakiej częstotliwości, ale nie zmienia to faktu, że obaj uczestniczyli w zajęciach i meczach kontrolnych), a teraz prowadzi go w meczach ligowych!
I teraz pytania. Czy Marcin Rosłaniec spadł z kosmosu akurat tam gdzie przebywała drużyna Centrum, ale że się teleportował (kto oglądał Terminatora ten wie, że odbywa się to zupełnie nago) to klub pospieszył mu z pomocą ubierając go w koszulkę i spodnie Centrum? A może przy okazji treningów i meczów Centrum ucina sobie koleżeńską pogawędkę z Sylwestrem Sokołem? A może po prostu, jak w „Misiu” Stanisława Barei – „przechodził z tragarzami”?
Pytań może być oczywiście więcej, nawet bardziej poważnych. Nie oczekuję odpowiedzi, zalecam jednak nieco więcej dystansu i refleksji, bo w Internecie nic nie ginie, a prawda zawsze się obroni.
Czy pojawi się słowo „przepraszam” w stronę moją i RadomSport.pl? Nie oczekujemy tego. Jesteśmy natomiast cały czas otwarci na rozmowę i na normalność.
Tak często narzekamy jak to trudno jest klubom w niższych klasach rozgrywkowych. Potwierdzam, bo znam to z autopsji. Dlatego nade wszystko – nie musimy się lubić, ale szanujmy się!
P.S. Tak, wiem, że sprawa jest błaha i mógłbym puścić ją płazem. Od błahostek zaczynają się jednak sprawy poważniejsze. Przecież i od błahostki rozpoczęła się sprawa Natalii Janoszek, którą tak pięknie zdemaskował Krzysztof Stanowski.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Foto: Echo Dnia
|