Remis Broni Radom na trudnym terenie w Łowiczu Broń Radom jeszcze nigdy nie wygrała na wyjeździe z Pelikanem Łowicz i tym razem także ta sztuka się nie udała. Jeden wywalczony punkt, przez zespół trenera Mateusza Dudka trzeba jednak mocno uszanować. Wszak w Łowiczu, wszystkim ekipom gra się wyjątkowo trudno.
O pierwszej połowie Broń powinna szybko zapomnieć..., a może właśnie nie, bo miała w niej sporo szczęścia. Pelikan przycisnął, radomianie motali się grali chaotycznie, ale bramki nie stracili. Również dlatego, że gospodarze raz trafili w poprzeczkę, raz w słupek, a wiadomo, że takie strzały zaliczane są jako niecelne.
Zupełnie inna Broń wyszła po przerwie. Głodna gry, zdeterminowana i przede wszystkim dążąca do zdobycia gola. To radomianie przeważali, to radomianie zawiązywali akcje ofensywne, to radomianie byli bliżej objęcia prowadzenia.
Koniec końców skończyło się remisem. Może pozostać pewien niedosyt, bo po przerwie Broń była drużyną dyktującą warunki gry. Z perspektywy całego meczu, remis nie krzywdzi jednak żadnej z ekip i trzeba uszanować cenny, wyjazdowy punkt.
PELIKAN ŁOWICZ - BROŃ RADOM 0:0
Pelikan: Wlazłowski – Winkler, Pomianowski, Sołtysiński, Falkowski, Grądzki, Woliński, Borkała (82. Woder), Sójka, Dziemianowicz (60. Garnysz), Pawlicki (75. Jendryczko).
Broń: Kosiorek – Piwowarczyk, Cuch, Dwórzyński, Kventsar, Kobiera, Olpiński (46. Nowak), Owczarek, Dziubiński (60. Szymczak), Partyka, Buczek (75. Kowalski).
GAS
|