Wysoka porażka Pilicy Białobrzegi z wiceliderem Nie wyszedł mecz Pilicy Białobrzegi z niepokonanym dotąd GKS-em Bełchatów. Wicelider rozgrywek, bardzo szybko obnażył braki Gęsiarzy, już przed przerwą zamykając mecz. Dla biało-czerwonych brawa za ambicję, bo mimo skrajnie niekorzystnego rezultatu, próbowali walczyć do końca, zdobywając honorową bramkę.
Po dobrym występie i komplecie punktów w Białymstoku, sympatycy Pilicy liczyli też na dobry występ na własnym stadionie. Nadzieje te błyskawicznie zweryfikował GKS Bełchatów, który natychmiast przeszedł do natarcia. Już pierwszej akcji na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Bartosiak, który jak się później okazało, już przed przerwą ustrzelił hattrick. Wykorzystał jeszcze rzut karny i zdobył bramkę "do szatni". A, że w międzyczasie, a ściślej w 9. minucie gola dał gościom także Artur Wolański, nieprzyjemnie zrobiło się dla gospodarzy w Białobrzegach.
Gęsiarze mają jednak w zwyczaju grać ambitnie, bez względu na wynik. Zaraz po przerwie gola zdobył Oskar Wojtysiak, zmniejszając w ten sposób rozmiary porażki, ale tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego, wynik ustalił Patryk Skórecki, pieczętując efektowne zwycięstwo zespołu z Bełchatowa.
PILICA BIAŁOBRZEGI - GKS BEŁCHATÓW 1:5 (0:4)
Bramki: Wojtysiak (50.) - Bartosiak (3., 34. - karny, 45.), Golański (9.), Skórecki (90.)
Pilica: Jerke – Zborowski (72. Sokół), Kapela, Walasek, Kacprzycki (65. Kilianek), Dohojda, Zawadzki, Michalski (65. Bryszewski), Wojtysiak (72. Cichocki), Głowacki (28. Kazimierczak), Stawiarz.
GKS Bełchatów: Otczenaszenko – Szymorek, Trzeboński, Holik, Grzelak (66. Sarnik), Golański (81. Nowak), Krasa, Napolov (66. Skórecki), Wroński, Bartosiak (84. Woźniakowski), Karpiński (66. Zdybowicz).
GAS
|