Falstart APR Radom w Lidze Centralnej Kobiet Długo zanosiło się, że PreZero APR Radom zaliczy wymarzony debiut na zapleczu Superligi, czyli w nowo utworzonej Lidze Centralnej Kobiet. Niestety, radomianki niemal zupełnie oddały pole rywalom po przerwie i musiały przełknąć gorycz porażki.
A zaczęło się fantastycznie. Mocno zmotywowany i zdeterminowany zespół z Radomia grał jak z nut. Tak jak w piłce ręczne ma to wyglądać – twardo w obronie i kombinacyjnie, a przede wszystkim skutecznie w ataku. Do bramki Sambora trafiały na zmianę: Laura Domka, Martyna Dydek, Maria Mazurkiewicz i Kinga Papke, która bezbłędna była również z linii rzutów karnych.
Przeaga APR-u urosła szybko, ale jak się później okazało, miejscowym zabrakło „instynktu zabójcy”. Grając w przewadze, radomianki nie „dobiły” przeciwnika i ten schodząc na przerwę, wszem był w kiepskim położeniu, ale nie beznadziejnym.
Pierwsze minuty po przerwie to całkowita zmiana ról. Sambor przeszedł do frontalnego natarcia, zdobywał bramkę za bramką, a APR nie za bardzo wiedział jak na ten zmasowany atak odpowiedzieć. Na nic zdawały się przerwy brane przez trenera Adriana Kondraciuka, nie pomagały też zmiany w boiskowym składzie. Tczewianki nie tylko odrobiły straty, ale wyszły na prowadzenie i zwycięstwa nie pozwoliły już sobie odebrać.
Najbardziej wartościową zawodniczką APR-u wybrana została Aleksandra Głuszko.
Najlepszą zawodniczką Sambora i jednocześnie meczu uznano Aleksandrę Puckowską.
PREZERO APR RADOM – SPR SAMBOR TCZEW 25:27 (15:9)
APR Radom: Kolasińska, Barańska – Papke 8, Głuszko 5, Mazurkiewicz 5, Dydek 3, Domka 2, Wach 1, Michalska 1, Dylewska, Skorża, Machnio, Krzymowska, Koss, Adaczyńska, Ciszewska.
GAS
|