Horror HydroLuksiar zakończony wywalczonym punktem Piłkarki HydroTrucku Radom w meczu Orlen I ligi kobiet z UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna strzeliły aż trzy gole, ale nie wywalczyły kompletu punktów. Remis ma jednak swoją wartość, bo uratowały go grając w dziesiątkę, bez swojej bramkarki...
Już w szóstej minucie pojedynku Marina Pohribniak rozpoczęła strzelanie, ale rywalki szybko wyrównały. Sytuacja powtórzyła się pod koniec pierwszej połowy, a trafienie na koncie radomianek zanotowała Paulina Olesiak.
Strata gola tuż po przerwie, długi czas nieskutecznych ataków i czerwona kartka dla bramkarki Kingi Ptaszek (ze względu na wykorzystany limit kar, jej miejsce między słupkami bramki na ostatnie dziesięć minut zajęła Julia Tracz) mogły sugerować, że ten mecz zakończy się porażką. Radomianki ambitnie broniły, oddalały zagrożenie od pola karnego a w ostatnich akcjach spotkania wywalczyły jeszcze rzut karny. Wioli Tkaczyk nie zadrżała noga przy wykonywaniu "jedenastki" i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
HYDROTRUCK RADOM – TRÓJKA STASZKÓWKA/JELNA 3:3 (2:2)
Bramki: Pohribniak (6.), Olesiak (39.), Tkaczyk (90.+2 – karny) – Dziób (16.), Cygan (44.), Kaim (51.).
fot. Emil EKert/otoemocje.art
|