Jak nie idzie, to nie idzie - Drogowiec Jedlińsk przegrał z Wilgą Garwolin Znów niezłe spotkanie w IV lidze rozegrał Drogowiec Jedlińsk i znów zszedł z boiska pokonany. Zespół grającego trenera Dariusza Mortki uległ przed własną publicznością Wildze Garwolin. Tym samym, jedlińszczanie doznali 12. porażki z rzędu.
Cóż z tego, że trener Wilgi Karol Zawadka komplementował po meczu drużynę Drogowca, skoro komplet punktów pojechał do Garwolina, a ekipa z Jedlińska nie zdobyła jeszcze w tym sezonie IV ligi choćby punktu.
- Najbardziej brakuje nam szczęścia - uznał po spotkaniu trener miejscowych Dariusz Mortka.
I trudni się ze szkoleniowcem Drogowca nie zgodzić. Od początku sezonu, beniaminek ligi zmaga się z kłopotami kadrowymi, a na domiar złego w ostatnim tygodniu palce złamali: Pape Amadou Samb i Kacper Wojciechowski, a przykrą kontuzję stawu skokowego wciąż ma Bartłomiej Zenik.
Mimo przeciwności losu, Drogowiec stara się grać w piłkę i mimo niekorzystnych wyników, wygląda to coraz lepiej. Przeciwko Wildze, to gospodarze, długimi momentami, prowadzili grę, a po przerwie wręcz zdominowali gości. Dlaczego więc przegrali? Bo wciąż popełniają proste błędy indywidualne. Tym razem dwukrotnie zaspała defensywa i dwukrotnie z prezentów skorzystał Emmanuel Obi. Tymczasem po drugiej stronie boiska, piłka nie chciała wpaść do siatki nawet po strzałach z kilku metrów.
DROGOWIEC JEDLIŃSK - WILGA GARWOLIN 0:2 (0:2)
Bramki: Obi (22., 41.)
Drogowiec: Król - Lech, Kobza (46. Nowakowski), Mortka, Dobosz (46. Zając), Kołodziejczyk (77. Bielawski), Woźniak (89. Sułecki), Kharchuk (79. F. Wojciechowski), Rogoliński (86. Wasilewski), Kucharczyk, Szubiński (89. Grudziński).
Wilga: Bieliński - Mankge, Wieczorek (86. Paszkowski), S. Papiernik (90. Domarecki), Kowalski, Grzegorczyk, Piesio (69. Toth), Kaczyński (73. Alot), Shakurau, D. Papiernik, Obi (86. Wągrodzki).
RASPO
|