HydroTruck Radom poszedł za ciosem i wygrał w Kołobrzegu Pierwszy mecz na wyjeździe w obecnym sezonie PeKaO SA I ligi koszykarzy wygrał HydroTruck Radom. Zespół trenera Roberta Witki pokonał Kotwicę Kołobrzeg w jej hali i choć nie oszczędził nerwów sobie i swoim fanom, to jednak przez zdecydowaną większość czasu kontrolował pojedynek.
Radomianie grali przed przerwą koncertowo, zbudowali ogromną przewagę i na własne życzenie zafundowali sobie horror w końcówce meczu, na szczęście zakończony happy endem.
W pierwszej i drugiej kwarcie, postawa HydroTrucku wyglądała rewelacyjnie. Nie dość, że gracze z Radomia byli do bólu skuteczni, to nie pozwolili rozwinąć się w ataku Kotwicy. Dość powiedzieć, że prowadzili różnicą 22. punktów i mimo, że kołobrzeska ekipa zaczęła nieco łapać wiatr w żagle po przerwie, to przewaga wciąż wydawała się bezpieczna.
Historia koszykówki zna jednak nie takie powroty do meczu i o mały włos nie zostałaby napisana jeszcze jedna. Koszykarze Kotwicy zaczęli trafiać jak natchnieni z dystansu, a radomianom coraz bardziej trzęsły się ręce. Na szczęście gospodarzom zabrakło już czasu na choćby doprowadzenie do dogrywki, a było to naprawdę blisko, zwłaszcza, że radomianie dosłownie podarowali kilka punktów w ostatnich sekundach spotkania.
Koniec końców to HydroTruck mógł jednak cieszyć się z premierowego zwycięstwa na wyjeździe w tym sezonie. I bez względu na wszystko, wygrać z drużyną, która trafia 21 "trójek" w dodatku na jej terenie, to jest dużą sztuką.
SENSATION KOTWICA KOŁOBRZEG - HYDROTRUCK RADOM 103:105 (19:27, 18:32, 29:25, 37:21)
Kotwica: Pieloch 24 (6), Ziółkowski 20 (4), Nelson 18 (4), Dzierżak 17 (3), Motylewski 8 oraz Wydra 12 (3), Walkowiak 4 (1), Klocek 0, Długosz 0, Adamiec 0.
HydroTruck: Ciechociński 24 (3), Laihonen 21 (4), Williams 13 (1), Formella 8 (2), Zalewski 7 (1) oraz Szymański 20 (4), Wall 10 (2), Sadowski 2, Sowa 0.
GAS
|