Tęgie lanie Pilicy Białobrzegi w Grodzisku Mazowieckim Od początku wiadomo było, że w starciu Pogoni Grodzisk Mazowiecki z Pilicą Białobrzegi, murowanym faworytem do zwycięstwa są gospodarze. Chyba jednak nikt nie spodziewał się, że miejscowi udzielą Gęsiarzom srogiej lekcji piłki nożnej. Skończyło się na pół tuzinie goli...
Nie do wiary, ale sześć straconych bramek i tak było najniższym wymiarem kary jaki poniosła Pilica. Od pierwszej do ostatniej minuty, dominacja Pogoni była bezdyskusyjna.
Gęsiarzy napoczął Kacper Sommerfeld, który szybko trafił z bliska, a niedługo później wygrał sytuację sam na sam z Bartoszem Ziółko. Zresztą bramkarz Pilicy obronił później rzut karny egzekwowany przez Ołekija Zinkewycza, ale w dwóch innych sytuacjach z udziałem piłkarza z Ukrainy, skapitulował.
Dzieła zniszczenia dokończyli Kamil Odolak i Jakub Lis i najwyższa porażka Pilicy w obecnym sezonie stała się faktem.
POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI - PILICA BIAŁOBRZEGI 6:0 (2:0)
Bramki: Sommerfeld (8., 16.), Zinkewycz (49., 61.), Odolak (67.), Lis (77.)
Pilica: Ziółko – Kapela (87. Świątek), Kilianek, Kacprzycki, Zborowski (66. Sokół), Michalski, Zawadzki (66. Cegiełka), Cichocki, Wojtysiak (71. Kazimierczak), Głowacki (46. Dohojda), Stawiarz.
GAS
|