Radomiak przegrał w niepełnym meczu z Wisłą Płock Wykorzystując przerwę reprezentacyjną piłkarze Radomiaka wybrali się do podwarszawskich Ząbek, gdzie przegrali z siódmą ekipą Fortuna 1. Ligi Wisłą Płock. Mecz Zielonych został przerwany...
Dość nieszczęśliwie rozpoczęła się dla radomian rywalizacja w Ząbkach. Niedokładne podanie Meika Cestora w środku boiska sprowokowała kontrę, którą w 13. minucie wykorzystał Nikola Sreckovic. W miarę upływu czasu Zieloni rozkręcali się i w ostatnich minutach pierwszej części co chwila nękali defensywę płocczan. W drugiej odsłonie, od pierwszych jej sekund, nie schodzili praktycznie z połowy rywali, Leandro trafił w poprzeczkę, a Leonardo Rocha dwukrotnie pomylił się o kilka centymetrów. Dużo serca na placu gry zostawili m.in. Mikołaj Molendowski czy Krystian Okoniewski, ale na efekt bramkowy się to nie przełożyło.
Spotkanie było dość ostre. Zawodnicy nie szczędzili nóg rywali i arbiter dość często karał przedstawicieli obydwu drużyn. Kwadrans przed końcem, gdy sędzia pokazał "kiera" po faulu Edi Semedo, w polu karnym Wisły doszło do męskich rozmów i przepychanki, w której udział wzięła większość piłkarzy znajdujących się na boisku. Emocje wydawały się nie do opanowania. W tej sytuacji, po 75 minutach gry arbiter zdecydował się nie kontynuować gry. Najbardziej ucierpieli na tym piłkarze, którzy niewiele ponad 10 minut wcześniej pojawili się na boisku.
WISŁA PŁOCK - RADOMIAK RADOM 1:0 (1:0) przerwany w 75 minucie.
Bramki: Srećković (13.)
Radomiak: Bąkowski (46. Koptas) - Pik (63. Jakubik), Cichocki, Cestor (46. Rossi), Helder Sa (63. Abramowicz), Leandro (63. Castaneda), Molendowski, Luizao, Okoniewski (63. Grzesik), L. Semedo (63. E. Semedo), L. Rocha (63. Henrique).
|