Pilica Białobrzegi nareszcie przełamała się u siebie Pierwsze przed własną publicznością, ale megaważne zwycięstwo ostatniej kolejce rundy jesiennej odniosła Pilica Białobrzegi. Gęsiarze pokonali ŁKS Łomża, dzięki czemu przesunęli się, kosztem rywala, z ostatniego miejsca w tabeli.
Już przed meczem powiało z białobrzeskiego obozu optymizmem, bo wszyscy piłkarze byli do dyspozycji trenera Marcina Sikorskiego, który wreszcie mógł zestawić optymalny skład.
To jednak goście ruszyli do zdecydowanych ataków i właściwie przez całą pierwszą połowę posiadali przewagę, ale Bartosz Ziółko zachował czyste konto.
Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla Pilicy, która sama na takie otwarcie zapracowała. Do prostopadłego podania dopadł Oskar Wojtysiak, idealnie wyłożył piłkę Aleksandrowi Stawiarzowi, który dopełnił formalności.
I znów zaatakowała Łomża, ale Pilica umiejętnie te ataki rozbijała. Wreszcie wykorzystała też swój moment i zamknęła mecz. W kotłowaninie, w polu karnym gości, idealnie odnalazł się Bartosz Zawadzki, który z bliska wpakował piłkę do siatki.
Mimo końca rundy jesiennej, Pilica rozegra za tydzień jeszcze jeden mecz, bo piłkarska centrala przeniosła na listopad pierwszą kolejkę rundy rewanżowej. Białobrzeżanie podejmować będą w sobotę 25 listopada Victorię Sulejówek.
PILICA BIAŁOBRZEGI – ŁKS ŁOMŻA 2:0 (0:0)
Bramki: Stawiarz (51.), Zawadzki (81.)
Pilica: Ziółko – Kapela, Kacprzycki, Walasek, Zborowski (83. Piasek), Bryszewski, Zawadzki, Chojczak (83. Kilianek), Wojtysiak (72. Dohojda), Cichocki (63. Michalski), Stawiarz (72. Kazimierczak).
GAS
|