Radomiak sprzedał Alberta Posiadałę i wypożyczy następcę Podstawowy w rundzie jesiennej bramkarz Radomiaka Radom - Albert Posiadała trafi na zasadzie transferu definitywnego do Molde FK za około 500 tysięcy euro. W tej sytuacji Radomiak sprowadzi ponownie Gabriela Kobylaka wypożyczając go z Legii Warszawa do końca obecnego sezonu. Tymczasem w sparingu z FK Napredak Kruševac Zieloni przegrali 0:1.
Kwotę za odstąpienie Alberta Posiadały, Radomiak wyśrubował dość mocno. Pierwsza oferta od norweskiego Molde FK, za 20-letniego bramkarza oscylował wokół 300 tysięcy euro, ale to było dla włodarzy klubu z Radomia zdecydowanie za mało. Jak poinformował Szymon Janczyk z Weszło, Norwegowie byli jednak zdeterminowani, żeby pozyskać Posiadałę, pofatygowali się w tej sprawie do Turcji i tam dopięli swego, zgadzając się na kwotę około 500 tysięcy euro plus procent dla Radomiaka przy ewentualnym, kolejnym transferze. Przypomnijmy, że Molde FK to rywal Legii Warszawa w fazie pucharowej europejskiej Ligi Konferencji.
Przygotowany na sprzedaż swojego podstawowego bramkarza Radomiak, miał już gotowy plan B, na wypadek powodzenia transferu Posiadały. Tym rozwiązaniem jest ponowne wypożyczenie z Legii Warszawa Gabriela Kobylaka. Ponowne, bo ten golkiper występował już w zielonych barwach, zaliczając 29 meczów w sezonie 2022/2023.
Nie jest tajemnicą, że szukając minut dla młodzieżowca, Radomiak najchętniej widziałby go w swojej bramce, ale trener Maciej Kędziorek rozważa też inne rozwiązania. To na wypadek, gdyby w klatce stanął Filip Majchrowicz. Chwalony powszechnie Michał Jerke, który jesień spędził w Pilicy Białobrzegi to melodia przyszłości. 18-latek raczej zostanie w Białobrzegach, zbierając doświadczenie i pomagając Gęsiarzom w zachowaniu trzecioligowego bytu.
Jest jeszcze Wiktor Koptas z rocznika 2004, ale pozostanie on pierwszym bramkarzem, występujących w V lidze rezerwach Radomiaka.
Tymczasem w drugim sparingu podczas tureckiego obozu Zieloni przegrali z FK Napredak Kruševac 0:1 po golu Andrija Majdevaca z rzutu karnego w 25.minucie pojedynku.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
|