Aleksander Ruta finałem w Lonato rozpoczął europejski maraton Od występu w głównym finale zawodów Rok Winter Trophy na torze w Lonato rozpoczął kartingowy maraton Aleksander Ruta. Jeżdżący pod okiem Jakuba Wysockiego zawodnik prosto z Włoch udał się do hiszpańskiej Zuery na inaugurację sezonu europejskiego cyklu IAME Euro Series.
Swój drugi sezon w barwach włoskiego Pantano Teamu i pod opieką radomskiego zespołu Motorsport Solutions, Aleksander Ruta rozpoczął na początku lutego od udanych zawodów Iame Winter Cup w hiszpańskiej Walencji. Po krótkiej przerwie, prowadzony przez Jakuba Wysockiego zespół rozpoczął prawdziwy, kartingowy maraton, podczas którego Rutę czekają trzy weekendy wyścigowe z rzędu.
Pierwsze zawody, Rok Winter Trophy, odbyły się w miniony weekend na słynnym, włoskim torze w Lonato, gdzie do walki w kategorii Senior stanęło 46 zawodników i zawodniczek z całego świata. Mimo kapryśnej pogody i zmiennych warunków, reprezentujący Automobilklub Radomski, 15-latek był w stanie wywalczyć awans do wyścigu finałowego, w którym zyskał siedem pozycji i zakończył zawody na 27. miejscu.
Prosto z Lonato Aleksander Ruta i ekipa Pantano przenoszą się do hiszpańskiej Zuery, gdzie w najbliższy weekend zmierzą się z aż 115 rywalami podczas pierwszej rundy IAME Euro Series.Z Hiszpanii zespół z Radomia wróci do Włoch, aby na torze Franciacorta wystartować w pierwszej rundzie cyklu Rok Cup Italy. Do Ruty dołączy tam zaledwie dziewięcioletni Tymek Pięta, który zadebiutuje w klasie Mini Rok.
– Mieliśmy w ten weekend zmienne szczęście, ale bardzo dużo się nauczyliśmy – mówi Aleksander Ruta. – Podobnie jak w Walencji, czasówka nie do końca poszła po mojej myśli, co bardzo utrudniło nam walkę o wysokie pozycje. Mogliśmy jednak skupić się na nauce i testowaniu wielu różnych rozwiązań, z czego jestem bardzo zadowolony. Nie mogę doczekać się dwóch kolejnych weekendów wyścigowych w barwach Pantano.
– Kapryśna pogoda z jednej strony nieco popsuła nam plany, ale z drugiej pozwoliła znaleźć ustawienia, z których Olek był w takich warunkach bardzo zadowolony – dodaje szef zespołu i manager Aleksandra Ruty, Jakub Wysocki. – Uderzenie przez rywala w pierwszym biegu kwalifikacyjnym pozbawiło nas co prawda szans na walkę o czołowe lokaty, ale dzięki temu mogliśmy bez presji skupić się na testowaniu różnych ustawień i rozwiązań przed właściwą częścią sezonu, a właśnie po to tutaj przede wszystkim przyjechaliśmy. Jednocześnie solidne, jedenaste miejsce w drugim biegu kwalifikacyjnym ponownie potwierdza, jak duże postępy zrobił w tym roku Olek, co bardzo nas cieszy.
|