Bolesna wpadka Pilicy Białobrzegi przed własną publicznością Co prawda to dopiero końcówka meczu zadecydowała o dotkliwej porażce Pilicy Białobrzegi, ale nie zmienia to faktu, że "biało-czerwoni" znaleźli się przez to na dnie III-ligowej tabeli. Katem "Gęsiarzy" okazała się Olimpia Zambrów, na wygraną z którą, białobrzeżanie naprawdę mocno ostrzyli sobie zęby.
Paradoksalnie, Pilica nie rozegrała jakiegoś tragicznego meczu. Olimpia otworzyła wynik po strzale z rzutu karnego Jakuba Jakimiaka, ale potem długo przeważali gospodarze. Bramka dla miejscowych wisiała w powietrzu, ale... nie wpadła. Tymczasem po jednej z kontr Andriej Triuchan wpakował piłkę do siatki i po godzinie gry zrobiło się 0:2.
Pilica nadal próbowała, szarpała, piłka trafiła nawet w poprzeczkę, ale w samej końcówce wszystko się posypało. Olimpia zdobyła w krótkim czasie trzy gole i wygrała w sposób okazały.
PILICA BIAŁOBRZEGI - OLIMPIA ZAMBRÓW 0:5 (0:1)
Bramki: Jakimiuk (12. - karny), Triuchan (62.), Gojko (85., 90.), Kozaczuk (86.)
Pilica: Ziółko – Kapela, Kacprzycki (64. Stawiarz), Walasek, Koterwas, Bryszewski (46. Chojczak), Zawadzki, Nowak (73. Dohojda), Cichocki (73. Głowacki), Wojtysiak (82 Zborowski), Kazimierczak.
GAS
|