Radomiak pokazał charakter w boju z mistrzem Polski Od konfrontacji z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok, rozpoczęli występy w nowym sezonie na stadionie Radomskiego Centrum Sportu piłkarze Radomiaka. Ten mecz, kibice zapamiętają na długo, bo Zieloni, chociaż zakończyli bez punktów, nie powinni go przegrać.
Piłkarze Jagiellonii, którzy w minionym tygodniu rozpoczęli batalię w eliminacjach Champions League, sprawiali wrażenie, jak gdyby nie mieli zamiaru się przemęczać w Radomiu. Gdy jednak w trzecim kwadransie gry przycisnęli, a tuż przed polem karnym nieco miejsca dostał niepilnowany Jarosław Kubicki, dwukrotnie wymierzyli karę radomianom. Tyle, że dopiero te wydarzenia rozbudziły w radomianach sportową złość.
Gdy tuż po przerwie rzut karny wykorzystał Leonardo Rocha, fani Radomiaka nie wiedzieli jeszcze, jakie emocje czekają ich w końcówce spotkania. Nie minął kwadrans, a Zieloni powinni nie tylko remisować, ale prowadzić. Stwarzali sobie okazję za okazją, ale piłka nie chciała wpaść do siatki bramki rywali. Swoją drogą, kilkukrotnie swój kunszt potwierdził golkiper gości, Sławomir Abramowicz. Pękł jednak w 77. minucie... I znów do szału fanów Radomiaka doprowadził Rocha. A cztery minuty przed końcem piłkę meczową miał Peglow. Nie trafił do pustej bramki. A jak to się skończyło, o tym mówi już wyświechtane, ale wciąż prawdziwe przysłowie o niewykorzystanych sytuacjach. Decydujący cios zadali bowiem rywale
RADOMIAK RADOM - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 2:3 (0:2)
Bramki: Rocha (52. - karny, 77.) - Kubicki (34., 40.), Villar (89.)
Radomiak: Kikolski - Ouattara, R. Rossi, Cichocki, Grzesik, Peglow (90. Cielemięcki), Jordao (46. Palhares), Alves, Wolski (46. Leandro), Vagner (90. Sarmiento), L. Rocha.
Jagiellonia: Abramowicz - Sacek (89. Stojinović), Haliti, Dieguez, Moutinho, Marczuk (71. Villar), Kubicki (71. Nguiamba), Romanczuk, Hansen, Imaz (89. Skrzypczak), Diaby Fadiga (63. Pululu).
|