APR Radom wygrał w Poznaniu, mimo absurdów towarzyszących meczowi Przez absurdalną decyzję Związku Piłki Ręcznej w Polsce, który w tym samym dniu wyznaczył finałowe mecze 1/8 Mistrzostw Polski Juniorek oraz spotkanie Ligi Centralnej Kobiet, Elmas-KPS APR Radom w obu przypadkach musiał grać mocno osłabiony, a trener Adrian Kondraciuk wraz z zawodniczką Marią Mazurkiewicz, musieli po meczu juniorek w Radomiu, grzać do Poznania, żeby zdążyć na pojedynek seniorek...
Najpierw krótkie wytłumaczenie - zawodniczki występujące w danej klasie rozgrywkowej lub kategorii wiekowej, nie mogą w ciągu 24 godzin wystąpić w innej klasie rozgrywkowej. Ponieważ w niedzielę 23 lutego, APR grał o godz. 9:30, o pierwsze miejsce w 1/8 MPJ w Radomiu, a na godz. 17 wyznaczony został seniorski mecz LCK pomiędzy PR Poznań, a APR-em Radom, trener Adrian Kondraciuk musiał wybierać, które zawodniczki zagrają w juniorkach, a które w seniorkach. Trzeba w tym miejscu dodać, że radomskie juniorki to czołowe zawodniczki ekipy seniorek. No i jeszcze jedno, do absurdu firmowanego przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce przyłączył się klub z Poznania, nie zgadzając się na przełożenie meczu, na inny termin.
W efekcie o pierwsze miejsce w 1/8 MPJ nie zagrały: Maria Mazurkiewicz (choć była cały czas gotowa do ewentualnej gry) i Antonina Cieślak, ale z kolei cała plejada juniorek zagrała we wspomnianym meczu MPJ, nie mogąc tym samym zagrać w Poznaniu.
Radomskie juniorki uległy Agrykoli Warszawa 26:27, choć można domniemywać, że z Marią Mazurkiewicz, Antoniną Cieślak i Michaliną Machnio (wszystkie to reprezentantki Polski) w składzie, APR zmiótłby stołeczne z boiska. Zresztą z Machnio to inny temat, bo co prawda wyszła przeciwko Agrykoli, ale po kontrowersyjnej decyzji sędziów, otrzymała bezpośrednią czerwoną kartkę i zakończyła swój występ na długo przed końcem pierwszej połowy.
Tymczasem Adrian Kondraciuk i Maria Mazurkiewicz, po zakończeniu meczu w Radomiu, szybko wsiąść w samochód i przebyć kilkaset kilometrów, żeby zdążyć na mecz w Poznaniu.
Na szczęście bój w stolicy Wielkopolski, radomianki rozstrzygnęły na swoją korzyść, ucierając przy okazji nosa nieprzychylnym działaczom z Poznania.
Nie ma to jak iść z duchem sportu...
ENEA PR POZNAŃ - ELMAS-KPS APR RADOM 31:36 (17:16)
GRZEGORZ STĘPIEŃ
|