Radomscy Akademicy polegli w Świdnicy Szczypiorniścu AZS-u Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny Radom nie wykorzystali szansy na zmazanie plamy po blamażu z Nielbą Wągrowiec. W Świdnicy przegrali różnicą dziewięciu bramek.
AZS potykał się ze Świdnicą w historii ligowych występów tzrykrotnie i za każdym razem schodził z boiska pokonany. Nie wiadomo na ile, na postawę radomian wpłynęła tym razem długa podróż, ale mecz rozpoczęli oni fatalnie. Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzenie 3:0, żeby w okamgnieniu powiększyć je do stanu 9:2. Wtedy po raz pierwszy, przerwą na żądanie zareagował trener Akademików Aleksander Malinowski i reprymenda z jego strony poskutkowała o tyle, że przewaga świdniczan przestała rosnąć. Wręcz przeciwnie, goście z Radomia zaczęli zmniejszać dystans.
Kwadrans przed końcem pojedynki nadzieje radomian na odwrócenie sytuacji na parkiecie odżyły. AZS zbliżył się na trzy trafienia, ale od tego momentu znów zaczęły mnożyć się błędy w ataku. Skutkowało to szybkimi kontrami gospodarzy, golami Grzegorza Rutkowskiego i Roberta Szuszkiewicza na rozegraniu oraz skrzydłowych Kamila Rogaczewskiego i Sebastiana Gałacha.
Wysoka porażka boli, bo wydawało się, że po serii spotkań z faworytami ligi, zespól ze Świdnicy jest spokojnie w zasięgu AZS-u. Okazało się, że jednak tylko się wydawało…
ŚKPR ŚWIDNICA - AZS UNIWERSYTET TECHNOLOGICZNO-HUMANISTYCZNY RADOM 35:26 (16:10)
ŚKPR: Wasilewicz, Madaliński – Piędziak 7, Rogaczewski 6, Kijek 6, Pułka 5, Szuszkiewicz 3, Rutkowski 2, Żubrowski 2, Gałach 2, Kaczmarczyk 2, Orzłowski, Marciniak
AZS: Polit, Bury - Malinowski 8, Cupryś 4, Świeca 4, Fugiel 3, Kalita 3, Przykuta 2, Mroczek 2, Guzik, Pomiankiewicz, Kacprzak.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|