|   On-line: 27



 
Cóż to był za mecz?! Czarni mają tytuł na wyciągnięcie ręki!
Osoby o słabszych nerwach, które zdecydowały się wybrać dziś do hali MOSiR-u, powinny chyba niezwłocznie po powrocie do domu zwiększyć dawkę leków na uspokojenie. Przedziwne widowisko, którego świadkami byli dziś kibice, doprowadzało co chwila do skrajnych uczuć. Z końcowego triumfu, osiągniętego w samemu sobie tylko wiadomy sposób, mogą się jednak cieszyć siatkarze Czarnych. To oni prowadzą w finałowej rywalizacji 2:0 i są o krok od zdobycia mistrzostwa pierwszej ligi.

Zaledwie w ciągu doby siatkarze Czarnych Radom i BBTS-u Bielsko-Biała rozegrali dziesięć morderczo wyczerpujących i emocjonujących setów. To jednak tylko gospodarze mogą być z nich zadowoleni. Choć obie drużyny prezentowały zbliżony poziom i zostawiły na parkiecie mnóstwo zdrowia, to w finałowej rywalizacji 2:0 prowadzą Czarni i do zdobycia tytułu mistrzowskiego pierwszej ligi brakuje im już, można chyba rzec „tylko”, jednego zwycięstwa.

Wtorkowy mecz w znacznym stopniu różnił się od pierwszego starcia pomiędzy Czarnymi i BBTS-em. Termometry w hali MOSiR-u mogły co prawda wskazywać kilka stopni mniej, niż to miało miejsce wczoraj, jednak temperatura, jaka panowała we wtorek, nie ma żadnego porównania z tą wczorajszą. Tym razem zadbali o nią jednak zawodnicy obu zespołów, którzy stworzyli kapitalne widowisko, stojące może na nie najwyższym siatkarskim poziomie, jednak mogące obdzielić dramaturgią przynajmniej kilka spotkań o podobną stawkę.

Takiego scenariusza, jaki miało drugie spotkanie finałowe, nie wymyśliłby chyba sam mistrz suspensu, Alfred Hitchcock. Każda z pięciu partii miała bardzo podobny przebieg i właściwie w każdej kibice byli już pogodzeni z łatwym do przewidzenia rozwiązaniem. Nic bardziej mylnego. W pierwszych dwóch odsłonach to zawodnicy Janusza Bułkowskiego przez długi czas prowadzili grę i systematycznie budowali swoją przewagę. W końcówkach do głosu dochodzili jednak gospodarze i w najmniej oczekiwanych momentach wydzierali przyjezdnym, wydawałoby się pewne, zwycięstwo.

Jak głosi znane sportowe porzekadło „suma szczęścia równa się zero”. Sprawdziło się to także w tym meczu. W trzeciej partii podopieczni Wojciecha Stępnia prowadzili już 23:20 i co bardziej niecierpliwi kibice powoli szykowali się do opuszczenia swoich miejsc. Goście dokonali jednak tego, co udało się Czarnym w poprzednich partiach. Co więcej, nie zamierzali spocząć na laurach. W czwartym secie radomianie prowadzili już 20:15, mieli dwie piłki meczowe, jednak znów powtórzyła się sytuacja z poprzednich odsłon i o końcowym triumfie miał zadecydować tie-break.

Ten był prawdziwą wisienką na torcie i znakomitym podsumowaniem całego wtorkowego meczu. Lepiej rozpoczęli go radomianie, którzy wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Później w grze zawodników Wojciecha Stępnia coś się zacięło i to BBTS zaczął grać jak natchniony. Przy stanie 9:13 mało kto wierzył, że Czarni mogą jeszcze rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Wtedy jednak w polu zagrywki pojawił się Robert Prygiel, który, trzeba to powiedzieć szczerze, w przeciągu całego meczu zagrał bardzo słabo. Doświadczony atakujący radomian w pełni jednak odkupił swoje winy znakomitą zagrywką, z którą nie mogli poradzić sobie przyjmujący gości. Kilka skutecznych bloków, as serwisowy, skończone z bardzo trudnych piłek kontry i to Czarni od stanu 9:13 wygrali seta, a zarazem mecz 15:13.

W drugim meczu na bardzo dobrym poziomie znów zagrali Michał Ostrowski i Jakub Radomski. W bloku trudny do minięcia był Janusz Gałązka, który w fazie play-off znacznie bardziej przydaje się drużynie, niż w sezonie zasadniczym. Prawdziwym liderem był pod siatką Bartłomiej Neroj, który w pełni zasłużenie zgarnął tytuł MVP spotkania. Rozgrywający radomian pokazał nie tylko niezwykły kunszt siatkarski, nie bał się wziąć na siebie odpowiedzialności w trudnych chwilach, ale także zaprezentował niezwykłe zaangażowanie i wolę walki, kiedy to w tie-breaku wybił sobie palca u ręki, a mimo to kontynuował grę i poprowadził drużynę do zwycięstwa.

Teraz dla siatkarzy zasłużona chwila wytchnienia, a później decydujące starcie w Bielsku-Białej. Dwa mecze w Radomiu były niezwykle dramatyczne i wyrównane i takich spotkań można się również spodziewać w meczach wyjazdowych. To jednak Czarni mają ten komfort psychiczny, że w rywalizacji finałowej prowadzą 2:0 i mogą ze spokojem grać siatkówkę, do jakiej przyzwyczajali swoich kibiców przez cały sezon.

Za dzisiejszy mecz, zaangażowanie, walkę i ambicję wszystkim, także pokonanym, należą się ogromne słowa uznania. Na drodze Czarnych do upragnionego tytułu mistrzowskiego pozostał już tylko jeden, ostatni krok. Wiadomo, że czasami bywa on najtrudniejszy, ale z drugiej strony cel jest już na wyciągnięcie ręki.

RCS CZARNI RADOM – BBTS BIELSKO-BIAŁA 3:2 (26:24, 27:25, 24:26, 27:29, 15:13)

CZARNI:
Neroj, Radomski, Gałązka, Prygiel, Gutkowski, Ostrowski, Filipowicz (libero) oraz Kałasz, Kocik
BBTS: Macionczyk, Kalembka, Lewiński, Wołosz, Błoński, Gaca, Swaczyna (libero) oraz Modzelewski, Kwasowski, Kurek

ADAM MĄKOSA

Poleć artykuł swoim znajomym


Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!

Data: 2013-05-21 20:42:00 | Kategoria: Siatkówka / I liga mężczyzn | Odwiedzin: 9605
 





Podobnie jak w życiu "nie samym chlebem żyje człowiek" tak i my nie skupiamy się wyłącznie na sporcie. Teatr, kino, muzyka, rozrywka... także są nam bliskie. +wiecej

Nowa miotła już w Czarnych Radom 23-10-2024
 
Czarni Radom chwilowo bez trenera 23-10-2024
 
Radomianin brązowym medalistą mistrzostw Europy w boksie! 23-10-2024
 
Tylko jeden punkt Radomki we Wrocławiu 23-10-2024
 
Ruta i Lenart zakończyli sezon Super Finałem 22-10-2024
 
Młodzi klasycy Olimpijczyka najlepsi w zmaganiach makroregionu 22-10-2024
 
Niezwykle ważny triumf Radomiaka nad Puszczą Niepołomice 21-10-2024
 
Koszmarna niedziela Czarnych Radom 20-10-2024
 
IV liga: Znów charakter Oskara Przysucha, Pilica Białobrzegi bez przełamania 20-10-2024
 
HydroTruck przegrał niemal wygrany mecz 19-10-2024
 
V liga: Energia liderem, Proch za ciosem, pierwszy raz Drogowca [TABELA] 19-10-2024
 
Warka wygrała w Lipsku, Jodła liderem, - 11. kolejka Ligi Okręgowej [TABELA] 19-10-2024
 
Pierwszy wyjazdowy triumf Broni Radom w sezonie 19-10-2024
 
APR Radom rozbił na wyjeździe Hanball Warszawa 19-10-2024
 
Shaocong Wu w Radomiaku 18-10-2024
 



Copyright 2008 - 2012 RadomSport.pl